Opowie?? o dwóch miastach
54
z
670
Joker rapowa? go z jego swoj?, wzi?? zwinny spr??yn?
na pi?trze, i zst?pi? w fantastycznej postawy tanecznej,
z 1 z jego barwione buty szarpn?? si? nog? na jego
r?k? i wyci?gn??. Joker od bardzo,
k?cik malucha warszawa i?by nie powiedzie?
drapie?nie praktyczny charakter, spojrza?, w ramach tych?e
okoliczno?ci.
"W?ó? go, umie?ci? go na, " powiedzia? drugi. "Wino Zadzwo?, pik;
i zako?czy? tam. Z tym rad?, wytar? zabrudzone
r?cznie na sukni Jokera, jak to by?o, dosy?
celowo, jako ?e zanieczyszczona grab? na jego rachunek; tudzie?
nast?pnie recrossed drogi a wszed? do winiarni.
Owo wino-hodowca sklep by? gafa szyjk?, martial-
Szukam wzrost z trzydziestu, i ma obowi?zek by? z gor?c?
natura, dla, cho? by? owo gorzki dzie? nosi? nie
p?aszcz, ale odbywa jak?? przewieszonym przez rami?. Jego shirt-
podwini?tymi r?kawami, nadmiernie, a jego br?zowe ramiona by?y nagie
k?cik malucha warszawa
do ?okci. Ani on nosi? male?ko wi?cej na jego
Prezes ni? w?asnej lakonicznie zawijania krótkie ciemne w?osy. By?
ciemny cz?owiek w ogóle, spo?ród dobrymi oczami i ?askawie pogrubienie
Szeroko?? pomi?dzy nimi. Dobroduszny patrz?c na
ca?a, ale nieub?agany wygl?daj?ce, za bardzo; ewidentnie cz?owiek o
silne rozdzielczo?ci oraz zestaw celem; cz?owiek nie po??dane
znajdowa? si? spe?nione, p?dzi w dó? obcis?? przepustk? z zatoki na albo
z boku, na nic tak aby w??czy? cz?owieka.
Strona 55
Opowie?? o dwóch miastach
55
z
670
Madame Defarge, jego ?ona siedzia?a w sklepie za
Licznik jak on przyszed?. Madame Defarge by?a t?ga
niewiasta o swoim wieku, spo?ród okiem, ?e
rzadko wydawa?o si? patrze? na ca?okszta?t, du?? d?o? mocno
obr?czkowane, sta?y twarzy, silne cechy, a wielki spokój
z sposób. Nie by?o przejawu o Madame Defarge,
spo?ród którego mo?na by si? opiera, ?e nie stworzy?a
cz?sto pope?niaj? b??dy poni?ej siebie w ka?dym spo?ród
rozrachunków nad którym przewodniczy?. Madame Defarge
jest ?agodny na zimno, zosta? owini?ty w futra i py?
ilo?? jasny szal kr?conego o g?ow?, cho?
nie do ukrycia jej du?e kolczyki. Jej dziania
by?o przed ni?, ale bia?og?owa po?o?y?a go w dó?, aby wybra? z?by |