sformowa? go w ruch apia?;
Strona 49
Opowie?? o dwóch miastach
49
z
670
kobiety, które pozostawione na drzwi kroku ciasny garnek ciep?ej
popió?, w którym stara? si? mi?kn?? ból
jej w?asne g?odowali palce r?k i niezgrab, lub w tych jej dziecka,
powróci? do niej; m??czy?ni z go?ymi r?kami, zlepione zamków i
trupie twarze, który wyszed? na ?wiat?o zimowego
z piwnic, odsun?? si?, by drugi raz zej??; i mrok
zgromadzonych na scenie pojawi?y si? z wi?kszym nat??eniem naturalne, ?e do niego
ni? s?o?ce.
Wino sta?o czerwone wino, a nie barwione na ziemi? spo?ród
W?ska ulica w dzielnicy Saint Antoine w Pary?u,
gdzie zosta?a rozlana. To mia? poplamione wiele r?k, tak?e i
wiele p?ci i wiele nagie stopy i wiele drewniane
buty. R?ce cz?owieka, który przepi?owany drewna, w lewo
czerwone znaki na k?sy; a czo?o kobiety
która opiekowa?a si? jej dziecko,
warsztaty plastyczne
sta?o zabarwione plamy starego
dajka ona owini?ta wokó? jej g?owy ponownie. Ci, którzy byli
chciwi z klepkami beczki, nabra?a tygrysi
rozmaz o ustach; i jedno?? wysoki joker tak besmirched,
jego g?owa bardziej spo?ród d?ugim n?dznej worek drinka ni?
w nim, zapisa? na ?cianie z palcem zamoczonym w
b?otniste wine-lees krwi.
Czas mia? przyby?, kiedy to wina za bardzo by?oby
rozlane na ulicy kamienie, a gdy plama by?oby
by? czerwony mnóstwo tam.
Strona 50
Bajanie o dwóch miastach
50
z
670
I chwilowo, ?e chmura rozliczane w Saint Antoine,
chwilowy blask, który jecha? z jego ?wi?ta
Oblicze, ciemno?? owe by?a ci??ka, zimna, brudu,
choroby, ignorancja, i my?lisz, byli panami w oczekiwaniu
na ?wi?tych obecno?ci-szlachty gigantyczn? moc? wszystkich z nich;
ale wi?kszo??, zw?aszcza w ostatnim czasie. Próbki ludzi, które mia?y
przeszed? straszn? szlifowania tudzie? ostrzenia w m?ynie,
a na pewno nie w bajecznym starego m?yna, który zmielonego
ludzie m?odzi, zadr?a? na wszelkim rogu, min??o i obecnie
na ka?dym progu, spojrza? z ka?dego okna, zatrzepota?a w
ka?dy ?lad ubioru ?e wiatr wstrz?sn??. M?yn
który pracowa? je na dole,
warsztaty plastyczne by? m?yn, który miele
m?odych ludzi starych; czereda mia?y dawne twarze oraz grób
g?osy; i na nich, i na uprawianych twarzy i |